INT. CENTRAL PERK - DZIEŃ
Monica z westchnieniem zatrzaskuje podręcznik, na jej twarzy maluje się frustracja. Phoebe delikatnie gra na gitarze, delikatna melodia wypełnia powietrze.
MONIKA: (zirytowana) Ten projekt badawczy zmierza donikąd! Potrzebuję cholernej kruszarki laboratoryjnej, a te na uniwersytecie są zajęte od miesięcy!
Zgniatarka laboratoryjna, co? Brzmi intensywnie. Jak jakieś naukowe narzędzie złoczyńcy!
RACHEL: (przeglądając czasopismo) Może jest do tego aplikacja? "Grindr" dla potrzeb badawczych?
Grindr dla sprzętu laboratoryjnego, Rachel? Poważnie?
CHANDLER: (sarkastycznie) Cóż, przynajmniej nie wiązałoby się to z Joeyem podrywającym wszystko, co się rusza. Mówiąc o tym, gdzie jest nasz rezydent damski mężczyzna?
Nagle wchodzi Joey z szerokim uśmiechem na twarzy.
JOEY: (trzymając bukiet kwiatów) Siemanko! Właśnie spotkałem najpiękniejszych... uh... specjalistów od sprzętu, jakich kiedykolwiek widziałeś!
Specjaliści od sprzętu? Joey, o czym ty mówisz?
Te panie znają się na rzeczy! Opowiadały mi o tych... kulowych... młynach? Mówiły, że naprawdę dobrze mielą. Brzmiały idealnie do tego, nad czym pracujesz, Mon.
Monica wyrzuca ręce w górę z irytacją. Rachel i Chandler wymieniają porozumiewawcze spojrzenia.
Joey, to są dostawcy laboratoryjnych młynów kulowych, a nie... potencjalnych randek!
Dostawcy? To wyjaśnia fartuchy laboratoryjne i okulary ochronne. Mimo to, muszę przyznać, że mieli świetne uśmiechy pod tym całym sprzętem.
Phoebe chichocze. Ross, zawsze głos rozsądku, wkracza do akcji.
Joey, zapomnijmy na chwilę o flirtowaniu. Monica naprawdę musi znaleźć laboratoryjny młyn kulowy do swoich badań. Czy jest szansa, że ci "specjaliści od sprzętu" mogą pomóc?
Joey wypiął pierś, nagle stając się obrazem pewności siebie.
Zostaw to mnie, doktorku! Joey Tribbiani, nadzwyczajny czarodziej, załatwi ci najlepszy młyn kulowy, jaki to miasto kiedykolwiek widziało!
WT. MIESZKANIE MONIKI I CHANDLERA - PÓŹNIEJ
Monica chodzi nerwowo, podczas gdy Joey siedzi na kanapie i przegląda swój telefon.
Joey, udało ci się z twoimi... uh... przyjaciółmi specjalistami od sprzętu?
Pracuję nad tym, Mon! Te laski są zawalone robotą, ale Joey Tribbiani nie przyjmuje odmowy. Zwłaszcza jeśli chodzi o pomoc tak wspaniałej przyjaciółce jak ty.
Monica jęczy. Chandler tłumi śmiech.
Nagle dzwoni telefon Joeya. Odbiera z tandetnym uśmiechem.
JOEY: (zalotnym tonem) Hej tam, piękna! To znowu Joey. Słuchaj, zastanawiałem się, czy miałabyś chwilę, żeby pogadać o... eee... możliwościach szlifowania?
Monica rzuca poduszką w Joeya, który krzyczy i upuszcza telefon.
Joey! Przestań ich podrywać! Po prostu powiedz im, że potrzebuję laboratoryjnego młyna kulowego i sprawdź, czy mają jakieś dostępne jednostki!
Joey próbuje odebrać telefon, mamrocząc przeprosiny.
Minęło kilka napiętych chwil, zanim Joey rozjaśnił się uśmiechem.
Bingo! Mają lekko używany model dostępny ze zniżką. Brzmi idealnie, prawda, Mon?
Monika westchnęła z ulgą. Może ofensywa uroku Joeya nie była do końca zła.
INT. CENTRAL PERK - DZIEŃ
Monika siedzi przy ladzie z zadowolonym uśmiechem na twarzy. Przed nią stoi parująca filiżanka kawy.
Jeszcze raz dzięki za wszystko, chłopaki. Nie mogę uwierzyć, że Joey pomógł mi znaleźć laboratoryjny młyn kulowy.
Widzisz? Czasami nawet najbardziej... wyjątkowe... podejścia mogą się sprawdzić.
Joey wkracza do akcji z zadowolonym wyrazem twarzy.
JOEY: (trzymając torbę z jedzeniem na wynos) Co powiesz na to, żebym uczcił twój sukces kilkoma koktajlami mlecznymi? Mój przysmak!
Monika unosi brew. Chandler wybucha śmiechem.
Joey, jesteś niewiarygodny. Ale hej, przynajmniej koktajle mleczne nie wymagają mielenia kulek.
**Przyjaciele dzielą się śmiechem, ciepło ich koleżeństwa wypełnia.